Straż Sąsiedzka: pięć wskazówek na przetrwanie tygodnia


Nowy tryb „Straż Sąsiedzka” w Dead Island 2, który obejmuje cztery dni pełne śmiertelnie niebezpiecznych misji i finałową walkę o przetrwanie, stanowi wyzwanie nawet dla najbardziej zaprawionych w boju weteranów apokalipsy zombie. Porozmawialiśmy z przedstawicielami studia Fishlabs, dyrektorem ds. zapewniania jakości Thomasem Barkiem i wybitną testerką jakości Ro Griffiths, aby poznać pięć najlepszych wskazówek dotyczących przetrwania w jednym kawałku.

Skup się na zadaniu

Wielu graczy gubi się na ulicach piekielnego LA, próbując zabić każdego człapacza, który im się napatoczy. – Trzeba pamiętać, że w miejsce każdego zabitego zombie pojawi się kolejny i że prędzej czy później zostanie się osaczonym – mówi Thomas. Lepiej skoncentrować się na misji i omijać grupy przeciwników, gdy walka nie jest konieczna. Trzeba po prostu dotrzeć do celu, wykonać zadanie i zebrać nagrody.

Dbaj o swój arsenał, a on zadba o ciebie

Jeśli znajdziesz broń, która dobrze się u ciebie sprawdza, dbaj o nią. Ulepszaj ją, wzmacniaj i naprawiaj przy każdej okazji. Nie zawracaj sobie głowy szukaniem konkretnych rodzajów broni czy atutów. – Ja zawsze skupiam się na małej liczbie broni, których używam podczas sesji – stwierdza Ro. – Niektóre z nich na pewno się popsują, ale gdy na koniec misji się je ulepszy i naprawi, ma się do dyspozycji potężny arsenał, który pomaga uporać się z codziennymi misjami i obroną schronienia.

W drużynie nie ma miejsca na samolubność

Drużyna powinna współpracować oraz używać swoich umiejętności i talentów, aby sobie pomagać. Oddzielenie się na chwilę od grupy w poszukiwaniu łupu lub w celu sprawdzenia danego budynku to nic złego, ale im dalej zapuścisz się w pojedynkę i im dłużej będziesz przebywać z dala od reszty Rysi, tym szybciej zapełni się wskaźnik prześladowcy. Gdy zapełni się całkowicie, pojawi się zombie rzeźnik, a to oznacza poważne kłopoty. Jak mówi Thomas: – Uporanie się z rzeźnikiem samodzielnie będzie bardzo trudne. Łatwiej go pokonać z pomocą znajomych. Co prawda w każdej misji może się pojawić tylko jeden rzeźnik, ale czy nie lepiej wcale go nie zapraszać?

Dostosuj się do sytuacji

Obrona schronienia będzie największym wyzwaniem, więc zawczasu warto wyposażyć się w jak najlepszą broń, wszystkie możliwe atuty schronienia i jak najwięcej materiałów do budowy pułapek. Wybierając misje i nagrody, trzeba mieć na uwadze ostatni dzień, ale jednocześnie dostosowywać się do sytuacji. Jeśli w twoje ręce co chwilę wpadają liczne pułapki albo nagrody dla schronienia, pomyśl, jak możesz zmodyfikować swoją obronę, aby zrobić z nich najlepszy pożytek. Nie warto oszczędzać wszystkich pułapek i materiałów na finałową walkę. – Strategiczne korzystanie z tych zasobów w razie potrzeby może ułatwić wykonanie misji – stwierdza Ro.

Koordynacja i komunikacja mają znaczenie

Podczas ostatniej obrony schronienia warto koordynować działania. Zabezpiecz każde z trojga drzwi i nie dopuść do sytuacji, w której dwójka graczy wyrusza w teren, aby reanimować trzeciego Rysia, pozostawiając elementy obronne bez nadzoru. Bardzo przydatny jest tu czat głosowy, ale jeśli z jakichś powodów nie jest dostępny, szybkie emotki również zdadzą egzamin. Zastanów się też, w jaki sposób połączyć ataki i unikatową broń. Nie ma sensu, aby chemiczka zamrażała zombie, a medyk zaraz rozmrażał je szybkim, nieskutecznym atakiem. Znajdź metodę na zadawanie jak największych obrażeń.

Nie panikuj

Ten tryb potrafi przytłoczyć zwłaszcza nowych graczy. Gdy jeden z członków drużyny zostanie powalony, nie odrodzi się. Trzeba go samemu postawić na nogi – mówi Thomas. W takich chwilach nie warto gnać przed siebie. Należy zachować spokój, ocenić sytuację i w miarę możliwości odwrócić uwagę zombie lub odciągnąć je gdzieś, aby inny członek drużyny mógł ruszyć na pomoc. Może się tu przydać pułapka taka jak szaszłyk łowcy. A jeśli zdarzy ci się utknąć, użyj unikatowego ataku, aby zyskać tymczasową niewrażliwość. Może i nie rozgromisz wówczas wielu zombiaków, ale przynajmniej będziesz mieć szansę pomóc kumplowi wrócić do akcji.